W listopadzie 1918 roku po ponad 120 latach zniewolenia Polska odzyskała niepodległość. Niestety w jej składzie nie było najstarszej historycznie krainy jaką była Wielkopolska, rejon gdzie narodził się byt państwowy. Dopiero wybuch Powstania Wielkopolskiego i walki pozwoliły na połączenie Macierzy  z resztą kraju w 1919 roku. Wtedy to miasto Środa stało się na powrót miastem polskim. Gdy w marcu 1919 roku wybrana została całkowicie Polska Rada Miejska wodociągi średzkie przeszły pod jej zarząd. Miasto w tym czasie było jednym z bardziej zwodociągowanych w całym kraju. Należy bowiem przypomnieć, że u zarania niepodległości na 603 miasta, wodociągi centralne poosiadały tylko 124. Najmniej było ich w dawnym zaborze rosyjskim, bo tylko 17, w austriackim 37, a w byłym zaborze pruskim 72.

Pierwszym kierownikiem wodociągów średzkich tzw. wodomistrzem był Gustaw Barduchnktóry pełnił swoje obowiązki w latach 1919-1926. Po nim stanowisko objął Józef Przybecki, który swoją funkcje sprawował do 1939 roku, czyli do wybuchu drugiej wojny światowej. Poza wodomistrzem zatrudnionych było 5 osób, tj. instalator wodociągowy, inkasent oraz trzech robotników. Księgowość podobnie jak w okresie zaborów była wspólna dla wodociągów i gazowni, jako zakładów miejskich. Najważniejszym zadaniem wodociągów było stałe dostarczanie wody dla ludności, rozbudowa sieci wodociągowych oraz pobudowanie kanalizacji. Pomimo, że zaborca pruski zamierzał podjąć budowę kanalizacji, wybuch pierwszej wojny światowej przerwał te zamiary i dopiero w Polsce odrodzonej podjęto w latach 1926-1928 kwestie pobudowania tzw. deszczówki. Do tej kanalizacji miał być odprowadzana „woda kuchenna” i deszczowa, a objęła ona swoim zasięgiem ulice: Rynkową, Świętego Ducha, Dąbrowskiego, Kilińskiego, Dolną, Nowy Rynek, Plac Zamkowy i Kościelną czyli ścisłe centrum miasta. Koszt tej budowy wynosił 51 tys. zł, co było bardzo dużą sumą na owe czasy. Niestety ta inwestycja nie rozwiązywała problemu usuwania wszystkich nieczystości a zwłaszcza fekaliów.

W marcu 1927 roku władze miejskie zdecydowały o powołaniu Spółki „SUROFOSFAT”,  zajmującej się przerobem fekaliów na nawóz. Miesiąc później podpisano akt notarialny, gdzie miasto Środa objęło 60% w Spółce a pozostałe 40% objęła Spółka „SUROFOSFAT” z Poznania. Ponadto miasto zakupiło licencje na produkcje nawozów na bazie fekaliów oraz udzieliło pożyczki Spółce na zakup środków transportu i wybudowanie przetwórni. Zakład zatrudniał 16 pracowników. W 1929 roku wyprodukowano ponad 960 ton nawozu w cenie 110 zł za tonę. Niestety działania te odbywały się w latach światowego kryzysu gospodarczego, gdzie duży koszt produkcji, brak zbytu oraz konkurencja fabryki z Poznania doprowadziły do upadku Spółki. W 1930 roku miasto wykupiło 40% udziałów stając się jedynym właścicielem firmy, a w 1931 roku ogłoszono jej upadłość. Na całej inwestycji Środa straciła blisko 237 tys. zł, co było bardzo dużym obciążeniem dla miasta. Następnie sprawą wywozów fekaliów zajęła się Fundacja Kórnicka a po niej od 1935 roku rolnik Muszyński, pobierający rocznie z tego tytułu 5.500 zł.

Od 1925 roku wodociągi zaczęły rozbudowę sieci wodociągowej poprzez ułożenie jej w ulicy Sokoła (dzisiejszej ulicy Sportowej) za kwotę 7.500 zł. Dwa lata później wybudowano instalacje wodną na ulicy Łąkowej oraz na nowym osiedlu w granicach ulic Piłsudskiego, Kościuszki, Hallera oraz Rolnej. Budowa nowej sieci była podyktowana rozbudową miasta, bowiem w latach 1922-1933 wybudowano 118 nowych domów, a ludność miasta urosła z 7.100 w 1919 roku do blisko 10.200 osób w 1939 roku.

Światowy Kryzys gospodarczy trwający w latach 1929-1934 odcisnął swoje piętno również na Środzie. W 1934 roku rzeźnia miejska w Środzie płaciła za 1mwody 30 groszy, przedsiębiorstwa 50 groszy, natomiast mieszkańcy 55 groszy. Tak wysoka cena spowodowała, że wielu odbiorców nie płaciło za dostarczoną wodę, co było przyczyną wielu odcięć jej dostaw. Spowodowało to pogorszenie sytuacji higienicznej średzian, a co za tym idzie szerzenie się tyfusu, bowiem biedniejsi mieszkańcy czerpali wodę z rzeki.

Przyglądając się ekonomii średzkich wodociągów w tym okresie, to największa produkcja wody odbywała się w 1927-1929, gdzie średnie roczne wydobycie wynosiło 97 tys. m3. Dawało to około 7-9m3 wody na godzinę, choć moce przerobowe pozwalały na wydobycie 15 m3 wody. Zużycie na 1 mieszkańca oscylowało w granicach 13 m3 wody rocznie, choć przeważnie osiągało 10 m3. W 1929 roku na 436 domów z urządzeń wodociągowych korzystało 397, reszta korzystała ze studni.

W związku ze zwiększonym korzystaniem z wody w okresie międzywojennym wybudowano drugi zbiornik podziemny o pojemności 200 m3 (pierwszy na wieży posiadał pojemność 150 m3)  oraz trzy kolejne studnie artezyjskie o głębokości 120 m. W 1936 roku dochody wodociągów wynosiły 33 tys. zł przy wydatkach 28 tys. zł, które były głównie przeznaczane na remonty, konserwacje i płace pracownicze. Tenże rok przyniósł rekordowe wydobycie wody na poziomie 108 tys. m3 przy 101 tys. m3 w 1929 roku i 97 tys. m3 w 1928 roku. Wodociągi obok gazowni i rzeźni stanowiły Miejskie Zakłady Użyteczności Publicznej w Środzie. Praca w nich zwłaszcza w okresie kryzysu światowego należała do bardzo pożądanej. Zarobki w firmie kształtowały się na poziomie miesięcznym od 100 zł – inkasent; 110 zł – robotnik; 150 zł – instalator i 280 zł – wodomistrz.

W planach średzkich wodociągów była dalsza rozbudowa sieci wodociągowej, budowa kanalizacji sanitarnej i modernizacja istniejącej infrastruktury. Wszystko to przekreślił wybuch II wojny światowej. Już w pierwszych dniach po wkroczeniu do Środy hitlerowcy stosowali terror wobec mieszkańców, czego przejawem były dwie masowe egzekucje. Pierwsza została przeprowadzona 17 września a druga publiczna na Starym Rynku w dniu 20 października.  To właśnie w tej drugiej zginął pracownik średzkich wodociągów Anzelm Błaszak, który pracował jako instalator.

Jednocześnie z funkcji wodomistrza zwolniono Józefa Przybeckiego, a wodociągi przeszły pod zarząd niemiecki. Co do pracy wodociągów w okresie okupacji i udziału w niej polskich pracowników nic nie wiadomo, ponieważ brak na ten temat materiałów źródłowych. Niedawno odkryto teczkę z korespondencją i dokumentacją projektową świadczącą o zamiarze wybudowania przez Niemców sieci kanalizacyjnej i dalszej rozbudowy sieci wodociągowej. Jednak w czasie okupacji zrealizowano tylko budowę kanalizacji w ulicy Lipowej, gdzie powstało nowe osiedle dla przybyłych ze wschodu Niemców bałtyckich tzw. Heimaty.

Dopiero po 1945 roku nastąpił „rozwój” naszych wodociągów.  Na przełom i prawdziwy rozwój trzeba było czekać aż do powrotu samorządu terytorialnego w 1990 roku, ale o tym w kolejnym artykule.

                                                                                                   Cezary Jakubiak – MPECWiK Środa Wlkp.                                                                                          

Widokówka z kolekcji Pawła Lipieckiego.

Dokumentacja techniczna – Urząd Miejski w Środzie Wielkopolskiej.

Źródło:

Andrzej Zarzycki, Środa Wielkopolska. MPECWiK w służbie miasta 1911-2011, Poznań 2011

Dzieje Środy Wielkopolskiej i jej regionu , praca zbiorowa, Środa Wlkp. 1990